czwartek, 30 maja 2013

(wyjątkowo) nie o muzyce



Jak to nie o muzyce? A tak to! Dzisiaj jest mój dzień i dzisiaj będzie o mnie. Nie wiem czy to sprawka słońca czy wczorajszej maseczki antystresowej, ale dzisiaj obiecałam sobie, że się nigdzie nie spieszę, ani nie denerwuję. Wyszło mi? Tak mi się wydaje :)

Nie będzie dzisiaj nic o muzyce, bo ostatnio słucham tylko radia, co nie jest jakąś wyszukaną muzyką, chociaż wpadła mi w ucho jedna piosenka. Fajnie jest się cieszyć. Wiecie, że podobno prawdziwy uśmiech to taki, kiedy dostajesz od niego zmarszczek?   A ja się martwię, że w wieku 20 lat już mi je widać, ale to tylko dlatego, że dużo się śmieję! A propos uśmiechu -  to temat miesiąca w czerwcowym Zwierciadle! Pierwszy raz się skusiłam na to czasopismo, może ze względu na to przenikliwe spojrzenie Macieja Stuhra (wiecie, że młody Stuhr nie jest już taki młody? Ma prawie 40 lat!). Bo dzisiaj miałam czas nawet poczytać   :-)))
Dzisiaj rano podbudowałam swoją motywację do walki o super ciało tym, że porównałam zdjęcia zrobione w odstępie 2 tygodni!!! Tyle potu, tyle wypitych litrów wody i "tylko" kilka straconych centymetrów, które cieszą niczym prezent pod choinką :) Postanowiłam sobie, że osiągnę coś, co wydawało się nieosiągalne, że spełnię swoje marzenie o byciu szczupłą :) Może już w sierpniu/wrześniu, kto wie? Oby nie zabrakło sił i motywacji!

Jakoś mi ten dzień połączył się w harmonijną całość. Natknęłam się dzisiaj na trzy procesje, jedna z nich zmusiła mnie do krótkiego spaceru, bo mój autobus nie mógł dojechać do swojego celu ;-) Mimo tego, że nie jestem zagorzałą katoliczką ani w ogóle nie interesuję się sprawami wiary, to miło się słuchało muzyki granej przez orkiestry, które towarzyszyły niektórym przemarszom.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi, że nie ma dzisiaj nic o muzyce, ale już niedługo obiecuję relację z koncertu Hugh Lauriego - to już za tydzień!